W tym miejscu w miarę możliwości będę dodawał informacje i relację na żywo. Zapis mojej lokalizacji z ostatnich 24h:
Zobacz szczegółową mapę w usłudze FollowMee.com (lokalizacja jest pobierana co 30min, zapisywana tylko jeśli mam dostęp do internetu. Mapa zawiera punkty z ostatnich 24h)
Plan
Plan jest prosty – nie ma sztywnego planu 🙂 Brzmi to jak szaleństwo przy moich zwykle idealnie zaplanowanych wyjazdach. Oczywiście wiem mniej-więcej w którą stronę chcę się udać i na czym mi najbardziej zależy.
Ląduję w Podgoricy w Czarnogórze wieczorem. Znajdę tam nocleg by rano móc zaopatrzyć się w brakujące rzeczy w markecie (butlę gazową, gaz pieprzowy, nóż, zapasy wody). Następnie planuję się dostać albo do Szkodry albo od razu do Theth. Tam wybiorę się w góry, chciałbym dojść do granicy z Kosowem, gdyż tamte rejony słyną z tego, że są najbardziej dzikie i nietknięte przez ludzi. Zabieram prowiant na 3 dni i tyle planuję w górach spędzić śpiąc w namiocie.
Kolejne dni są znacznie bardziej spontaniczne, wrócę do Valbony i prawdopodobnie udam się na południe, może jezioro Koman, może porwę się na Korab jeśłi trzy dni w górach mi nie wystarczą. Będę musiał wrócić do Szkodry by 30.04 dotrzeć do Podgoricy na lot powrotny. Jak wyjdzie w praktyce – to się dopiero okaże 🙂
Ekwipunek
Liczę, że Ryanair będzie dla mnie pobłażliwy, bo lekko muszę nagiąć zasady bagażu podręcznego, żeby zabrać wszystko co chcę 🙂 Najwięcej miejsca w bagażu zajmuje sprzęt campingowy – namiot, śpiwór, materac, naczynia i sprzęt do gotowania. Drugą dużą kategorią jest sprzęt wideo – dron, kamera i zapas prądu na 3 dni poza cywilizacją. W sumie jestem dumny, bo zabieranie powyższych wymusiło na mnie ostry minimalizm jeśli chodzi o ubrania i pozostałe rzeczy, także bagaż bez wody i zapasów jedzenia mieści się w 12kg – co uważam za wynik bardzo przyzwoity. Wystarczy wspomnieć, że na 3 dni w Tatrach nosiłem na plecach 15kg rzeczy 🙂
Kolejne wpisy wkrótce 🙂 Trzymajcie kciuki!