Wyciśnij więcej ze swojej Stravy

Po zamknięciu Endomondo całkiem sporo osób szukało dla siebie alternatywy. Większości polecałem Stravę jako dobre zastępstwo, jednak często spotkałem się z opinią, że tam nic nie ma. Po części jest to prawda, ale tylko po części 🙂

Na pierwszy rzut oka zarzut jest zasadny – w sumie w podstawowej, bezpłatnej wersji możemy wrzucać swoje treningi z mapką, paroma zdjęciami, lajkować (kudosować) treningi znajomych i brać udział w publicznych rywalizacjach. Szkopuł tkwi w tym, aby traktować Stravę nie jako kompletną wszystkomającą aplikację tylko tak jak założyli sobie twórcy – platformę, do której każdy może dopiąć sobie co chce i w ten sposób uzyskać to na czym mu najbardziej zależy.

W tym wpisie chciałbym przedstawić Wam kilka ciekawych rozszerzeń do Stravy, z większości z nich sam korzystam i powodują one, że korzystanie z niej jest dużo fajniejsze.

Więcej rywalizacji, więcej motywacji!

Naturalnie lubię rywalizować, mam taki typ charakteru, co bywa tak samo pomocne jak i wkurzające – ale tutaj nie o tym. W Endomondo była całkiem rozbudowana sekcja rywalizacji, które mogliśmy tworzyć sami bądź dołączać do rywalizacji publicznych. W Stravie domyślnie znajdziemy tylko rywalizacje publiczne. Warto się po nich rozejrzeć, bo oprócz generowanych automatycznie (5/10/21k biegiem w miesiącu, czas ćwiczeń, regularność) sporo z nich jest ciekawych jak choćby niedawne “1% better” motywujące do zarejestrowania chociaż 15 minut ćwiczeń 5 dni w tygodniu przez 4 tygodnie. Sam dołączam do tych rywalizacji, w części z nich można zdobyć wirtualne trofea (troophies) a w niektórych nawet drobne nagrody od sponsorów – w ten sposób wygrałem niedawno niewielki, ale miły i przydatny pakiet gadżetów od Red Bulla.

Najprostszym zastępstwem rywalizacji z Endomondo są kluby (Clubs). Można stworzyć swój prywatny klub (lub wiele), zaprosić znajomych, współpracowników czy rodzinę i rywalizować w ilości/długości/czasie aktywności. Kluby generują statystyki tygodniowe, miesięczne i roczne i udostępniają dodatkowo tablicę z której wpisy pojawiają się w głównym widoku Stravy. Dobrym pomysłem jest założenie osobno klubu na każdy typ aktywności, bo początkowo używaliśmy mieszanych klubów i ciężko było coś konkretnego ze statystyk wyciągnąć. Innym problemem jest też to, że ciężko tam o bardziej kreatywne rywalizacje takie jak “najszybsze 20km” albo największa ilość treningów trwających więcej niż 20 minut.

Jeśli powyższe to za mało – bez obaw! Istnieje na to appka: ChallengeHound.com. Tam można tworzyć rywalizacje dokładnie tak samo jak na Endomondo a nawet w bardziej zaawansowany sposób. Minusem jest to, że jest płatna i jeśli w naszej rywalizacji ma brać więcej niż 10 osób to trzeba będzie za to zapłacić, ale jeśli chcecie w firmie kultywować tradycję sportowych rywalizacji to jest to rozwiązanie dla Was.

Kwadraty, klastry i mapy tras – zamiast znanej trasy wybierz nową!

Dość długo omijałem nabierający popularności temat “zdobywania kwadratów” i ogólnie patrzenia na codzienne trasy “w koło komina” jak na szansę eksplorowania nowych dzielnic i miejsc. Odkąd raz załapałem o co chodzi zupełnie zmieniłem sposób szukania miejsc na spacery, wycieczki rowerowe czy bieganie w nowym miejscu 🙂 O co więc chodzi z tymi całymi Kwadratami?

Mapę świata podzielono na kwadraty (tiles), których bok ma długość około 1 mili (tj. około 1,6km). Mając taką siatkę naniesioną na mapę możemy te kwadraty zaznaczać jako odwiedzone, jeśli jedna z naszych tras przechodzi przez dany kwadrat.

Kwadraty są oznaczane, gdy zapis naszej aktywności przejdzie przez dany obszar

Aby dodatkowo urozmaicić zbieranie tych kwadratów wprowadzono jeszcze dwa pojęcia:

  1. największy kwadrat (max square) – największy kwadrat złożony z małych, odwiedzonych kwadratów. Oczywiście ponieważ to kwadrat to liczba mniejszych kwadracików na długości i szerokości musi być taka sama. Najczęściej taki kwadrat buduje się w okolicy swojego zamieszkania, gdyż tam najczęściej rozpoczynamy/kończymy swoje spacery/wycieczki.
  2. klaster i największy klaster (cluster & max cluster) – łączymy ze sobą w grupę te kwadraty, których wszyscy sąsiedzi (górny, dolny, prawy i lewy kwadrat) zostali już odwiedzeni. Największy klaster to wartość wskazująca na największą liczbę połączonych w ten sposób kwadratów. Ta wartość jest ułatwieniem szczególnie dla tych, którzy np. lubią eksplorować jedną stronę miasta albo naturalnie mają potrzebę przemieszczania się między dwoma punktami, które mogą z czasem połączyć w klaster.
Na niebiesko – mój (obecnie) największy kwadrat (max square), na zielono – największy klaster (max cluster)

Narzędzia wspierające Kwadraty

  1. StatsHunters – chyba najpopularniejsze, bezpłatne narzędzie o potężnych możliwościach. Po pierwsze – potrafi na jednej mapie wyświetlić wszystkie nasze zapisane na Stravie aktywności, wyświetlić je w postaci heatmapy albo wspomnianych właśnie kwadratów. Ponadto możemy wyświetlić zapisane na Stravie zdjęcia na mapie co też jest ciekawe dla osób, które dość regularnie urozmaicają swoje wpisy treningowe o fotki. StatsHunters.com pozwala też udostępnić swoją mapę innym, dzięki czemu jeśli macie chęć możecie zobaczyć aktualizowaną na żywo moją mapę aktywności 🙂
  2. VeloViewer – coś dla tych, którzy chcą wycisnąć ze swoich statystyk wszystko co się da. Zaawansowana aplikacja licząca progress treningów, rozkłady w czasie, mnóstwo innych parametrów, w tym również przejechane kwadraty, klastry etc. Szczególnie fajne są zaawansowane statystyki segmentów. Niestety bezpłatna wersja ograniczona jest do 250 ostatnich aktywności, więc nasza mapa pokrycia będzie dość niedokładna. Wersja pozwalająca generować statystyki z całej historii na Stravie kosztuje £10 (~55PLN) na rok co jest uczciwą ceną za tak rozbudowane narzędzie. Polecam szczególnie tym, którzy chcą rozwinąć się w sporcie i śledzić wygodnie postępy
  3. RideEveryTile – Aplikacja dla tych, którzy serio wkręcą się w zdobywanie kwadratów. Pokazuje statystyki odwiedzalności poszczególnych pól ale także oznacza pola uznane komisyjnie za “nieosiągalne” czyli takie, których nie da się np. w legalny sposób odwiedzić – połacie fabryk, prywatne tereny etc. Można przejrzeć statystyki z podziałem na kraje, regiony etc oraz poznać kilka technik na efektywne łapanie jak największej ilości kwadratów.

Urozmaicanie wpisów treningowych

Istnieje kategoria zewnętrznych aplikacji, które urozmaicają nasze treningi. Do moich ulubionych należą dwie:

Klimat.app

Aplikacja do każdego treningu “na zewnątrz” dodaje informacje o pogodzie i lokalizacji. Ponadto od dłuższego czasu umożliwia też dodanie parametru AQI (Air Quality Index) dla miejsca w którym trenowaliśmy (o ile takie dane są dostępne). Z jednej strony bardzo lubię to rozszerzenie, z drugiej czasem przeraża mnie stan jakości powietrza w okolicach Wrocławia 😉 W darmowej wersji aplikacja dorzuca swoją stopkę do wpisów, możemy się jej pozbyć za 2$ (~8zł) rocznie co jest bardzo uczciwą ceną i polecam każdemu wesprzeć w ten sposób twórcę 🙂

Aplikacja z kategorii “skonfigurujesz raz, korzystasz cały czas” więc 15min poświęcone na ustawienie całości to niewielki koszt w zamian za automatycznie aktualizowane wpisy na Stravie. Jeśli ktoś chce to poniżej dołączam mój szablon do wpisów:

AQI: :airquality.epaAQI :airquality.icon 
Pogoda: :start.summary, :start.temperature 
Odczuwalna: :start.apparentTemperature
Wilgotność :start.humidity
Wiatr :start.windSpeed :start.windBearing

Wandrer.earth

Aplikacja nieco w klimacie kwadratów, jednak bazująca bardziej na informacji o drogach w danym rejonie. Pozwala zliczyć (i umieścić we wpisie aktywności) informacji ile procent dróg danej gminy/miasta/województwa już zjechaliśmy. Niestety bezpłatna wersja pobiera i analizuje tylko 50 ostatnich aktywności więc bardzo szybko zaczyna gubić informację o tym ile udało się przejechać. Darmowa wersja jest przydatna dla osób, które regularnie poruszają się w podobnych rejonach i pozwala zobaczyć na ile odeszliśmy w danym treningu od swojego utartego schematu skręcając w nową, nieznaną drogę. Analiza wszystkich aktywności kosztuje 30$ (~120zł) na rok i jeśli ktoś faktycznie wkręci się w eksplorację nowych miejsc to jest to kwota akceptowalna. Za te pieniądze dostaniemy dokładną mapkę dróg, które już przejechaliśmy wraz z widokiem procentowego “objechania” danych regionów/gmin.

Aplikacja w naszych wpisach pokazuje m.in ile KM z naszego treningu przejechaliśmy po raz pierwszy

StoryTeller.fit

Osobiście korzystałem dawniej, teraz większość tego typu rzeczy chciałbym załatwiać na blogu, ale wciąż uznaję to za mega ciekawe narzędzie. Jeśli jakaś Twoja wycieczka była udana ta aplikacja pozwoli zrobić z niej fajną pamiątkę z opisami. Idealnie jeśli dodajesz do niej zdjęcia w trakcie jazdy, wtedy Twoja spersonalizowana strona z automatu się o nie wzbogaci. Jeśli chcesz możesz też dodać zdjęcia ręcznie, zrobić opisy poszczególnych fragmentów / miejsc i udostępnić innym w bardzo przyjemnej, estetycznej formie. Przykładowy wpis możecie zobaczyć tutaj.

Synchronizacja danych – Tapiriik.com

Strava jest na tyle popularną platformą, że już mało który sprzęt nie oferuje synchronizacji to niej. Jeśli jednak jakimś cudem posiadasz apkę lub urządzenie (zegarek/tracker etc) niekompatybilny ze Stravą to nic straconego. Istnieje narzędzie o nietypowej nazwie Tapiriik, które pozwala synchronizować między sobą najróżniejsze i najbardziej egzotyczne aplikacje do fitnessu/ćwiczeń etc.

W podstawowej wersji aplikacja jest bezpłatna, jednak wymagane jest ręczne “wejście” na nią aby zsynchronizować ostatnie aktywności. Tę niedogodność można zlikwidować za jedyne 2$ rocznie (ok 8zł) – wtedy to aplikacja zajmie się automatycznym synchronizowaniem naszych danych. Korzystałem z niej od dawna, już dawno przeniosłem się głównie na Stravę, ale dużo znajomych i rywalizacji pozostało na Endomondo, stąd też Tapiriik regularnie przenosił moje dane do Endomondo i nie doświadczyłem z nim większych problemów niż pojedyncze (zły typ treningu czy raz zdublowana aktywność).

Podsumowanie

Powyższy wpis to tylko przegląd narzędzi i możliwości, jest ich zapewne znacznie więcej. Jeśli macie jakieś swoje ulubione – dajcie znać w komentarzu, chętnie je wypróbuję, być może uzupełnię ten wpis o nie. Zawsze możecie też poszukać czegoś dla siebie w obszernym katalogu Strava Apps.

Sprawdź kolejne wpisy!
Czytaj dalej

Raj pieszych wędrówek – trekking po Rumuńskich Fogaraszach

To, że wrócę do Rumunii było pewne. Pewne jest też to, że wrócę i kolejny raz, bo wciąż przemaszerowałem tylko mały wycinek tego pięknego rejonu. Jeśli jesteście gotowi poświęcić nieco wygody w zamian otrzymacie moim zdaniem jedne z najlepszych gór na średniozaawansowany trekking.
Czytaj dalej